Ciasto, które będzie idealne na Sylwestra i wszystkim zasmakuje! U mnie budyń gotowany był na mleku owsiano-kokosowym i bez dodatku masła, przepis jednak zawierał będzie tradycyjne składniki.
Biszkopt:
- 5 jaj
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- kopiasta łyżka proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki masła (u mnie oleju kokosowego)
- 2 łyżki soku z cytryny
Masa:
- 25 dag masła (oleju kokosowego)
- 1/2 litra mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 3 żółtka
- 1 budyń waniliowy/śmietankowy
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- cukier waniliowy
Polewa:
- 2 czekolady gorzkie lub mleczne
- 100 g masła (oleju kokosowego)
- 4 duże łyżki mleka
oraz
- 40 dag śliwek suszonych
- 1/2 szklanki wódki
- 3/4 szklanki wody i 2 łyżki cukru na syrop w którym gotujemy śliwki (czynność tę należy wykonać a co najmniej 12 godzin przed wykonaniem ciasta, aby śliwki wchłonęły alkohol)
Sposób przygotowania syropu:
Z wody i cukru gotujemy syrop do którego wkładamy śliwki i gotujemy na małym ogniu przez 5-7 minut, aby były miękkie,ale się nie rozgotowały. Następnie śliwki odcedzić od syropu i syrop ostudzić. W naczyniu, które da się szczelnie przykryć zalać śliwki na 12 godzin.
Biszkopt:
Białka ubić na sztywno, gdy będą ubite dodać cukier, potem po jednym żółtku, następnie przesiać mąkę z proszkiem i dodać pozostałe składniki. Należy delikatnie mieszać. Wyłożyć ciasto do foremki 25x 4 i piec przez 30 minut w 170 stopniach C.
Krem:
1 i 1/2 szklanki mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Do pozostałego mleka dodać żółtka, budyń, obie mąki i dokładnie zmiksować. Masę wlać na gotujące się mleko i energicznie mieszać. Gdy ostygnie dodać olej kokosowy nie rozpuszczony i miksować do połączenia składników.
Biszkopt nasączyć lekko syropem z gotowanych śliwek (dodać troszkę wody i soku z cytryny) na biszkopt nałożyć masę budyniową, a na masę układać jedna przy drugiej śliwki. Wstawić do lodówki.
Składniki polewy rozgrzać w kąpieli wodnej, dobrze rozmieszać i polać śliwki. Schłodzić, a następnie jeść 🙂
Smacznego!
booklifekitchen 